Skip links

Przygotowanie do porodu drogami natury

Przeżyłaś ciążę – zniosłaś ją lepiej lub gorzej, ale jesteś już w trzecim trymestrze. Szczęśliwie nie masz przeciwwskazań do porodu drogami natury i zdecydowałaś, że spróbujesz, aby dziecko przyszło na świat tą drogą. Jak przygotować się do porodu drogami natury? Tak, aby przejść przez ten proces możliwie najszybciej, a jednocześnie bezpiecznie dla dziecka i Ciebie. 

Bardzo duże znaczenie ma dbanie o swoje zdrowie także przed ciążą. 

To, jaką aktywność fizyczną możesz utrzymać w trakcie ciąży w dużej mierze zależy od tego, jak aktywna byłaś przed ciążą. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zapraszamy do przeczytania naszego wpisu https://www.yonify.pl/aktywnosc-fizyczna-w-ciazy/ . Jednym słowem – przede wszystkim zdrowie, czyli ruch, zdrowa dieta i odpowiedni przyrost masy ciała w ciąży. 

Nie zapominajmy o sferze psyche.

Dużo łatwiej przygotować się do takiego wydarzenia, kiedy jesteśmy wewnętrznie “poukładani” a nasze poczucie bezpieczeństwa jest w pełni zaspokojone. Jeśli czujesz się nie do końca dobrze, warto zasięgnąć porady specjalisty. Masz obawy dotyczące porodu? Porozmawiaj o nich ze swoją położną. Pewne rzeczy z Twojego życia nie dają Ci spokoju – przepracuj je na terapii. Całkowicie odrębną sprawą jest tokofobia, ale temu tematowi poświęcimy oddzielny wpis. 

Bardzo ważną kwestią jest także wcześniejsze ustalenie z kim jako osobą towarzyszącą chcemy rodzić.

Najczęściej wybierany jest ojciec dziecka, ale czy to jedyna słuszna decyzja? Istnieją badania naukowe, które jasno stwierdzają, że nie do końca. Zgodnie z nimi poród i ból lepiej znosiły kobiety, którym towarzyszyła doula lub bliska kobieta, który poród miała już za sobą (mama, przyjaciółka, siostra). Niemniej, większość kobiet wybiera partnera / męża. Ważne jest, aby przedyskutować wcześniej to, czy on także chce być przy porodzie i czy właściwie Ty chcesz mieć go u boku. Nie możemy brać tych spraw za pewnik i wymagać obecności. Decyzja musi być wspólna i nieprzymuszona. Tylko wtedy przyniesie ona obopólną korzyść. 

W wielu szpitalach istnieje możliwość wyboru położnej, która będzie asystować przy naszym porodzie. 

Czy to ma znaczenie? Zależy od Ciebie. Każda położna pracująca na sali porodowej ma kompetencje zawodowe do tego. Jeśli jednak będziesz się czuła lepiej i bezpieczniej przy tej konkretnej osobie, dobrze jest uzgodnić to wcześniej. Chodzi o to, żeby poród przebiegał na Twoich zasadach. Jest Ci to całkowicie obojętne? To też jest absolutnie ok. 

Dobrym przygotowaniem do porodu jest uczestnictwo w zajęciach w szkołach rodzenia. 

Edukację przedporodową owinniśmy rozpocząć w okolicach 21 – 26. tygdonia ciąży. W szkołach dostajemy tam nie tylko wiedzę teoretyczną o etapach porodu i czego możemy się po nich spodziewać, ale także co powinniśmy spakować do szpitala i co jest ważne w połogu. Zawsze lepiej radzimy sobie z wyzwaniami, kiedy jesteśmy doinformowani. Wiedza jest niesamowicie istotna w tej kwestii. 

Najprostszym przykładem jest radzenie sobie ze skurczami porodowymi. 

Świadomość tego, co robią z naszym ciałem i możliwości radzenia sobie z bólem porodowym. Jako lekarz wielokrotnie miałam “problem” pt. “moją żonę boli”. I o ile w klinice mam dostępne środki zaradcze w postaci znieczulenia zewnątrzoponowego, o tyle na dyżurach w powiecie mogłam zaoferować “jedynie” Entonox, czyli analgezję wziewną a w głowie pojawiało się pytanie – a dlaczego wybraliście ten szpital skoro chcieliście rodzić bez bólu. I tak, zdaję sobie sprawę, że w XXI w. i w dobie rodzenia po ludzku taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Ale to są nasze polskie realia, dlatego dobrze być doinformowanym i wybrać odpowiedni dla nas szpital. 

Nie ma złudzeń, że konsultacja fizjoterapeutyczna jest bardzo ważna w ciąży. 

Więcej pisałam o tym we wpisie https://www.yonify.pl/fizjoterapia-w-ciazy/ . W wielkim skrócie – zaopiekujmy się naszymi mięśniami dna miednicy i całym ciałem. Ma to znaczenie w okresie ciąży – niweluje dolegliwości bólowe pleców, spojenia łonowego i inne oraz w kontekście porodu – odpowiedniego rozluźnienia naszej miednicy jak i ewentualnej ochronie krocza. 

Ochrona krocza jest bardzo często pożądanym elementem porodu. 

Ale tak jak pisałam na naszym blogu, do niej także trzeba się przygotować https://www.yonify.pl/naciecie-czy-pekniecie/ Zawsze musimy mieć świadomość, że jest ona zależna od wielu czynników – od wcześniej wspomnianego przygotowania w okresie ciąży, poprzez naszą współpracę, aż do stanu dziecka podczas porodu. W przytoczonym przeze mnie wpisie mowa też o masażu krocza, który według różnych źródeł zaczynamy od 34 – 36. tygodnia ciąży. Jak dla mnie od 34 – zewnętrzny, od 36. – wewnętrzny, ale tak jak wspominałam dobrze jest skonsultować się ze swoim lekarzem prowadzącym, który indywidualnie podejdzie do Waszego przypadku. 

A czy możemy jakoś “przyspieszyć” poród?

Ciąża może trwać przecież do 41 tygodni, a końcówka jest ciężka dla wielu mam – obrzęki, rozmiar brzucha i chęć zobaczenia dziecka już przy sobie. Ciąża donoszona (zakończony 36. tydzień) jest bezpiecznym okresem, w którym wiele przyszłych mam wdraża “dodatkowe środki”. Zaznaczmy, że powinny one być stosowane wyłącznie po uzgodnieniu z naszym lekarzem czy położną. Nie zawsze są one skuteczne, w końcu to dziecko najlepiej wie, kiedy chce przyjść na świat. Na wiele z nich nie mamy badań naukowych, ale praktyka pokazuje swoje i wiele mam decyduje się na różne mniej lub bardziej medyczne “interwencje”. 

A o czym właściwie mowa?

Zacznijmy od najbardziej popularnych liści malin – zalecane jest spożycie litra naparu dziennie. Mają one przygotować naszą szyjkę macicy oraz wpłynąć na kurczliwość mięśnia macicy, przez co usprawnić przyjście dziecka na świat. Podobnie z olejem z wiesiołka. Zaleca się także spożywanie daktyli – 6 dziennie. Wpływają one nie tylko na macicę, ale także na prawidłową pracę naszego układu trawiennego, co też nie jest obojętne dla porodu. W terminie porodu dobrze jest także wybrać się na masaż stóp. Właśnie na nich istnieją punkty refleksologiczne, których stymulacja może wyzwolić czynność skurczową mięśnia macicy. Ale powiedzmy sobie szczerze – jeśli nasza macica i dziecko nie są gotowe do porodu to jeden masaż nie sprawi, że nasza czynność skurczowa rozkręci się. 

Najważniejszym hormonem w porodzie jest oksytocyna. 

To dzięki niej nasza macica się kurczy, więc wszelkie sytuacje wyzwalające jej wytwarzanie będą pozytywnie wpływały na nasze przygotowanie do porodu, a później sam poród. Pierwszą z takich sytuacji jest orgazm (więcej o nim przeczytacie w tekście Agnes https://www.yonify.pl/orgazm/ ). Jeśli mówimy o stosunku pochwowym, na przygotowanie naszej szyjki pozytywnie wpływa obecność spermy. Zawarte w niej substancje sprawiają, że ta część macicy robi się bardziej miękka, przez co może rozpocząć stopniowe rozwieranie się ujścia zewnętrznego (jeśli nie do końca wiesz o czym mówię, zapraszamy na powtórkę z anatomii na naszym blogu https://www.yonify.pl/anatomia-cipuszki/ ). Oksytocynę wyzwala także stymulacja brodawek, więc można ją wpleść w powyżej wspomniany stosunek płciowy. Seks w ciąży także został omówiony na naszym blogu – https://www.yonify.pl/seks-w-ciazy/

Pamiętajmy, że najlepsze przygotowanie do porodu to poczucie bezpieczeństwa – zarówno pod względem medycznym jak i psychicznym. Zadbaj o siebie, otaczaj się profesjonalistami z dobrym sercem i wszystko będzie dobrze. 

Zostaw komentarz

  1. Ten artykuł jest napisany tak prosto, a jednak dostarcza mnóstwo informacji. Szczególnie podoba mi się część dotycząca skurczy

🍪 Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.🍪