Menarche to określenie nazywające pierwszą miesiączkę w życiu kobiety. Istnieje wiele norm ją określających. Kiedy powinna wystąpić, do kiedy powinna się uregulować, ile właściwie wydzieliny miesiączkowej powinno być. Uczymy się o tym na lekcjach biologii, na studiach. Ale czy ktoś kiedykolwiek nauczył nas jak o niej rozmawiać? Mnie osobiście nie. I podejrzewam, że wielu moich rówieśników też nie. Na szczęście powstaje coraz więcej inicjatyw nie tylko przełamujących miesiączkowe tabu, ale także pokazujących, że o miesiączce można normalnie rozmawiać.
Wasze odpowiedzi pod naszym postem (niestety) nas nie zaskoczyły.
Z większością z Was także nikt nigdy nie rozmawiał o miesiączce. Szczątkowe informacje pojawiały się ze strony koleżanek czy gazet. Cudownym jest jednak fakt, że takim odpowiedziom często towarzyszył dopisek w stylu “ale ja ze swoją córką już rozmawiałam”, “ja postąpię inaczej z moimi dziećmi”. Serce rośnie, bo to, że jedno pokolenie nie zdało egzaminu, nie odbiera nam szansy bycia wzorem dla następnych pokoleń. Część odpowiedzi była jednak pozytywna – wspierająca mama, pielęgniarka, prelekcje w szkole czy w kilku – nawet tata, czyli osoba, która z zasady ma małe pojęcie o tym, jak to jest mieć miesiączkę.
Ale zacznijmy od początku – kilka praktycznych informacji o menarche.
Pierwsze krwawienie miesiączkowe może wystąpić w różnym wieku. Średnia wieku dla Polski to około 13 lat, ale wystąpienie miesiączki później lub wcześniej wcale nie jest czymś, czym powinniśmy się niepokoić. Punktem, który pozwala nam mniej więcej przewidzieć czas jej wystąpienia to skok pokwitaniowy, czyli moment, w którym nasze ciało rośnie najszybciej. Około rok po zakończeniu tego wzrostu możemy spodziewać się krwawienia.
Początkowo może on być nieregularny.
Organizm dopiero “uczy się” jak prawidłowo miesiączkować. Przyjęto, że od pierwszej miesiączki ma on na tą naukę sześć lat. Nie jest normą natomiast jego wysoka bolesność i obfitość. Jeśli taki jest, wymaga diagnostyki w gabinecie ginekologa i nie powinno to być nigdy bagatelizowane. W Waszych opowieściach pojawiły się też informacje o tym, że Wasze dolegliwości nie zostały prawidłowo zaopiekowane. Jeśli będziecie rozmawiać o miesiączce ze swoimi dziećmi koniecznie to zaznaczcie – krwawienie jest normalne, ale już wzmożona jego obfitość i bolesność – nie.
Zacznijmy może od perspektywy osoby miesiączkującej.
Ktoś kiedyś coś Ci powiedział na temat miesiączki, a może Twoje koleżanki już rozpoczęły miesiączkowanie. Któregoś pięknego dnia siadasz na toalecie i dostrzegasz czerwoną plamę na swojej bieliźnie. To już. Wszystko dobrze, jeśli w tym momencie jesteś w swoim domu. Gorzej, gdy w szkole lub gdziekolwiek indziej poza domem. Ale spokojnie – bez paniki. Zabezpiecz się papierem toaletowym na krótką chwilę i udaj się do wychowawczyni lub szkolnej pielęgniarki – one na pewno pomogą Ci i podarują podpaskę. Taki przebieg spraw był także opisywany w Waszych komentarzach. A może masz zaufaną koleżankę, która już miesiączkuje, albo akurat jesteś blisko drogerii i poradzisz sobie sama? Każda opcja jest dobra.
Nie musisz informować wszystkich wokół o swojej miesiączce.
Mówisz tym osobom, którym chcesz. Osobiście uważam, że zawsze warto powiedzieć to mamie / opiekunce prawnej lub innej najbliższej kobiecie. Ona też miesiączkuje, lub miesiączkowała i może dać Ci kilka dobrych rad, pomóc wybrać środek higieniczny (w razie czego zapraszamy do naszego wpisu https://www.yonify.pl/jak-wybrac-idealny-srodek-menstruacyjny/ ). Szczera rozmowa z drugą osobą miesiączkującą jest bardzo ważna: da Ci informacje jak to powinno wyglądać, co nie jest prawidłowe i jak od teraz będzie wyglądał Twój cykl (jeśli chcesz go lepiej zrozumieć, łap pomocny artykuł https://www.yonify.pl/cudowna-podroz-czyli-energicznym-krokiem-przez-cykl-miesiaczkowy/ ).
Pozycja rodzica czy opiekuna osoby, która wkrótce może rozpocząć miesiączkowanie niesie ze sobą dużą odpowiedzialność.
Idealnie, gdyby rozmowa o miesiączce odbyła się, zanim krwawienie nastąpi. W atmosferze spokoju i intymności. Wytłumacz wszystko i bądź otwarta na stawiane pytania, zachęcaj do dopytywania. Druga strona może być spięta i zawstydzona tematem. To Ty musisz tworzyć atmosferę zrozumienia. A co jeśli nie do końca umiesz przeprowadzić takiej rozmowy? Dostępne są książki o tej tematyce, które w prosty i przystępny sposób przedstawiają tematykę menstruacji. Istnieje też wiele dobrych miejsc w internecie. Możesz po prostu podsunąć młodej damie dobre źródła.
Dobrą praktyką jest także podarowanie kilku podpasek na początek drogi.
Tak, aby w plecaku czy torebce zawsze czekały na awaryjną sytuację. Oszczędzi to chwile stresu i zawstydzenia w momencie rozpoczęcia krwawienia. Dla urozmaicenia możesz podarować także tampony, ale zawsze niech będą dodatkową opcją dla podpasek. Są prostsze w aplikacji i na sam początek wydają się najlepszą opcją. W Waszych komentarzach pojawiła się także historia opiekuńczej mamie, która dzięki paczce podpasek uratowała kolonie córki. A tata podarowujący bukiet róż z tej okazji absolutnie nas zachwycił.
To od Ciebie zależy jak ta młoda osoba wkroczy w etap swojej dojrzałości płciowej.
A może przy okazji tej rozmowy dobrze jest rozpocząć temat seksu? Warto chociaż nadmienić, że od teraz dziewczynka jest płodna i seks bez zabezpieczeń może skutkować ciążą. Wydaje Ci się, że to za wcześnie dla Twojej 13 – letniej córki? Lepiej odbyć tą rozmowę zbyt wcześnie niż zbyt późno, nieregularne miesiączki mogą być dodatkowym źródłem stresu. Jeśli uważasz, że to zbyt wiele tematów na jeden raz, rozłóż tę rozmowę na dwie części. Ale zapisz sobie przypomnienie o tej drugiej, żeby w natłoku codziennych aktywności nie zapomnieć o tak istotnej sprawie.
A czego absolutnie nie robić?
Nie śmiać się, nie rzucać tekstów w stylu: “teraz to zobaczysz, co miesiąc krew, łzy, “teraz to zobaczysz co to znaczy być kobietą”. Absolutnie nie moża wyjawaić tej tajemnicy osobom trzecim, jeśli sama zainteresowana sobie tego nie życzy. To że jest małoletnia nie znaczy, że nie musisz szanować jej zdania. Niestety tata, który rozpowiedział sąsiadom o miesiączce córki także pojawił się w jednym z Waszych komentarzy…
To, co najważniejsze to wzajemne zrozumienie, szczerość i otwartość. Tak, aby pierwsza miesiączka była świętem, a nie wstydliwym epizodem w życiu kobiety. A może czas wprowadzić tradycję prezentów z okazji menarche. Idąc w ślady taty jednej z Was. Takie wielkie święto kobiecości.

Pracuje głównie na oddziale onkologicznym, a dyżury spędza na porodówce. Swoją dalszą karierę wiąże głównie z ginekologią onkologiczną. Gdyby miał opisać siebie, powiedziałaby, że jest ginekologiem zapatrzonym w kobiety, a jednocześnie kobietą starającą się być jak najlepszym ginekologiem. Jest lekarzem przechodzącym po szpitalnym korytarzu, operatorem na bloku operacyjnym… Ale chyba przede wszystkim niepoprawną marzycielką wierzącą, że wspólnie możemy sprawić, żeby ten świat był lepszy. Tworzy medyczną twarz Wróżki Cipuszki po to, by kobiety zrozumiały, że nie są odosobnione w swoich problemach, żeby mogły zdobyć informacje nie tylko o chorobach ginekologicznych, ale także szeroko pojętym zdrowiu kobiet – przedstawione przystępnym, humorystycznym językiem.