Skip links

Jak dbać o siebie w połogu?

Po porodzie następuje połóg. Ta niezbyt ładna nazwa dotyczy sześciu tygodni wstępnej regeneracji ciała. Definicja ta dotyczy porodów naturalnych jak i drogą cięcia cesarskiego. W domu pojawia się niemowlak wymagający opieki, a świeżo upieczona mama musi zająć się także sobą. Trudne zadanie, ale właściwie na czym dokładnie polega?

Zacznijmy może od ogólnych zaleceń dotyczących naszego ciała po porodzie. 

Sztandarowym jest wstawanie przez bok – a nie z pleców (czyli tak jakbyś robiła brzuszki). Bez względu na to, czy ciąża została zakończona porodem drogami natury czy cięciem cesarskim, nasz brzuch przeszedł dużo. Oszczędźmy mu dodatkowego wysiłku, bo to może spowodować rozejście mięśnia prostego brzucha. 

Nie forsuj się fizycznie. 

Połóg w teorii powinien być odpoczynkiem (łatwo mówić, gdy ma się do ogarnięcia dziecko). Nie dźwigamy! Twoja macica nie wróci do normy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, daj jej i mięśniom dna miednicy czas. Proś innych o pomoc, nie musisz wszystkiemu sprostać sama. To nie konkurs, ani udowadnianie, że sama dam radę. Pamiętaj, że tak jak dziecko potrzebuje opieki, tak samo Ty. 

W miarę możliwości wychodź na spacery. 

Ale nie od razu dziesięciokilometrowe – stopniowo zwiększaj dystans. Dbaj o swoją pozycję podczas chodzenia. Wyobrażaj sobie, że czubek Twojej głowy idzie ku niebu. Dzięki temu zaktywizujesz mięśnie brzucha, a to odpowiednie ćwiczenie na połóg. Nie forsowanie. Aktywizacja. 

Bez względu na drogę porodu układaj się na brzuchu. 

Brzmi abstrakcyjnie po 9 miesiącach ciąży, prawda? Ale ta pozycja pomoże obkurczać się Twojej macicy. Dodatkowo wpłynie dobrze na trawienie, bo pomoże poukładać się Twoim jelitom. Przypominam, że przez cały okres ciąży były zepchnięte na dalszy plan, bo Twój brzuch wypełniony był wielką macicą. 

Inne zalecenia dotyczą naszego układu wydalniczego. 

Na toalecie nie przemy, zarówno podczas oddawania moczu jak i stolca. Bardzo ważne jest picie dużych ilości wody (2 – 3 litry) i unikanie zaparć. Pamiętaj o stołeczku w toalecie. Nie pomijaj posiłków, odżywiaj się zdrowo. Nie dość, że opiekujesz się nowym człowiekiem, to jeszcze (w wielu przypadkach) produkujesz dla niego pokarm. Więcej o karmieniu piersią na naszym blogu https://www.yonify.pl/karmienie-piersia/ 

Kolejną sprawą są rany, które w wielu przypadkach pozostają nam po porodzie.

Czy krocza przy porodzie drogami natury (nacięcie / pęknięcie – więcej w naszym wpisie https://www.yonify.pl/naciecie-czy-pekniecie/ ), czy brzucha w przypadku cięcia cesarskiego.  Raz mniejsze, raz większe. Czasami gojące się bez powikłań, a czasami bardziej wymagające. W mniejszym lub większym stopniu utrudniające nasze funkcjonowanie. 

W przypadku rany krocza zaraz po porodzie dostajemy kilka zaleceń. 

Po pierwsze nie siadamy. Ale jak?! Trzeba karmić dziecko, ogarniać życie i jak – tylko leżąc i stojąc? Wszystko zależy oczywiście od wielkości rany, ale ogólna zasada jest właśnie taka, żeby przez pierwszych kilka dni postarać się nie siadać, a już na pewno nie po tej stronie, po której jest rana. Dlaczego? Może to spowodować rozejście się rany – nasze tkanki czy szwy nie zniosą takiego napięcia. 

Kolejnym zaleceniem jest podmywanie się po każdej wizycie w toalecie. 

Nie mówię oczywiście o szorowaniu krocza za każdym razem, ale chociaż opłukanie wodą będzie dobrą praktyką. Możemy użyć także delikatnego płynu do higieny intymnej, jeśli chcemy. Ale na pewno nie testujemy nowych kosmetyków, nie myjemy się niczym, co ma piękne kolory i zapach gumy balonowej – wszystko hypoalergiczne i delikatne. Możesz użyć prysznica, albo specjalnej buteleczki do podmywania krocza z “dziubkiem” skierowanym do góry. 

Ostatnie z najważniejszych – wietrzymy krocze. 

Znowu łatwo powiedzieć. Przeżywamy właśnie “obfitą miesiączkę” (po porodzie mamy do czynienia z odchodami poporodowymi, co łączy się po prostu z krwawieniem), nosimy podpaski wielkości pampersów (raczej nie zaleca się tamponów i kubeczków) – niby jak w takiej sytuacji mamy wietrzyć to krocze. W pierwszych dniach skupmy się po prostu na tym, żeby nie zakładać sztucznej czy nawet bawełnianej standardowej bielizny. W tych dniach najlepsze będzie tzw. bielizna poporodowa – bardziej przewiewna, siateczka trzymająca wyżej wspomnianą podpaskę. Z czasem, gdy odchody tracą na obfitości możemy podpaski zamienić na wkładki, a czasami nawet spróbować odpuścić sobie bieliznę. 

A jak z raną po cięciu cesarskim?

Odpuszczamy sobie ciepłe kąpiele, a pod prysznicem przemywamy jak resztę ciała (ale też czymś delikatnym do mycia). Podobnie jak ranę krocza – wietrzymy. Czyli bielizna nie wbija nam się w ranę i bez potrzeby nie nosimy opatrunku. Zapewniamy dostęp świeżego powietrza tak, aby nie sprzyjać rozwojowi bakterii beztlenowych. Od czasu do czasu przemywamy ją środkiem dezynfekującym. Jeśli z rany wyciekają Ci niewielkie ilości krwi lub surowiczo – krwistej wydzieliny – tak może być. Natomiast czerwona lampka powinna zapalić się w przypadku przedłużającego się wycieku większej ilości płynu, zaczerwienienia brzegu rany lub wycieku białej wydzieliny – ropy. Wtedy należy zgłosić się do lekarza. 

Zarówno w przypadku blizny po cięciu cesarskim jak i blizny po ranie krocza bardzo ważna jest jej mobilizacja. 

Początkowo wiążę się to z jej masażem. Kiedy tylko zagoi się, a szwy się wchłoną (lub zostaną usunięte) zaserwuj tym miejscom na skórze dotyk. Początkowo delikatny, z dodatkiem jakiegoś naturalnego olejku. Z czasem, jeśli poczujemy, że to dla nas ok mocniejszy. Wszystko na tyle, na ile pozwala Ci Twoje ciało. Tak, żebyś nie odczuwała dyskomfortu. Jeśli uważasz, że w rzucie blizny coś jest nie tak – zgłoś się do fizjoterapeuty. Możesz nie wiedzieć, o co dokładnie Ci chodzi, ale jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, udaj się na wizytę. 

Wizyta u fizjoterapeuty odbywa się zazwyczaj po okresie połogu. 

Specjaliści wolą, kiedy pacjentki są już po kontroli lekarskiej i z tej strony jest wszystko ok. Ale jeśli niepokoi Cię coś wcześniej – nie czekaj z wizytą do końca połogu. Zacznij działać od razu. Jeśli chcesz przeczytać więcej o fizjoterapii zapraszamy do naszych wpisów https://www.yonify.pl/fizjoterapia-uroginekologiczna/ https://www.yonify.pl/fizjoterapia-w-ciazy/ 

A co z seksem?

Nie ma z góry ustalonego czasu, kiedy POWINNAŚ wrócić do aktywności seksualnej. Prawda jest taka, że wszystko zależy od Ciebie. To od Ciebie zależy, kiedy czujesz się już gotowa. Zarówno kiedy Twoje ciało jest już dla Ciebie ok, czyli rany są zagojone, a dotyk nie sprawia żadnego dyskomfortu jak i kiedy Twoja głowa jest już ok z wizją powrotu do seksu. Żadnej presji. 

Można pomyśleć, że połóg to czas, kiedy nasze ciało wraca do stanu sprzed ciąży. 

Prawda jest jednak inna – ono zmieniło się na zawsze. Nigdy nie będzie takie, jak wcześniej, ale czy to oznacza, że będzie gorsze? Absolutnie nie. Zadbaj o nie, traktuj je z szacunkiem, nawet jeśli te fałdki, które pozostały po ciąży są dla Ciebie obce. Nawet jeśli te rozstępy są dla Ciebie irytujące. Nawet jeśli odbarwienia skóry po ciąży są zmorą dla Twojego idealnego ciała. Wykonałaś wielką robotę i jesteś piękna i silna bez względu na to, jakie myśli kotłują się w Twojej głowie. 

Zostaw komentarz

  1. Antykoncepcja w czasie karmienia piersią - Yonify
    Permalink
🍪 Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.🍪