Skip links

Hormon idzie! O miesiączce, PMSie i co zrobić, gdy bardzo boli?

Type a message…

Miesiączka to delikatnie mówiąc nie najlepszy moment w życiu każdej z nas. 

Jedna ma więcej dolegliwości, druga mniej, ale naprawdę niewiele kobiet nie odczuwa jej nadejścia w ogóle. Pomijam fakt, że, kiedy się pojawia, biegam po domu i w otchłaniach torebek, przyborników na biurku czy szufladach w łazience szukam z paniką tego ostatniego tampona (bo jak co miesiąc mnie zaskoczyła;)

Ale zacznijmy od początku (a właściwie od końca cyklu miesiączkowego). 

Co prawda na przestrzeni ewolucji nabyłyśmy umiejętność opanowania chęci niszczenia wszystkiego, co znajduje się w tym czasie w naszym pobliżu, a także dzięki uwarunkowaniom społecznym nauczyłyśmy się funkcjonować całkiem normalnie. 😉 Natomiast bywamy rozdrażnione, humorzaste i płaczliwe. To objawy PMS, czyli zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Dodatkowo towarzyszy im chęć pożarcia wszystkiego w promieniu kilometra, co w połączeniu z możliwym wzrostem wagi (magazynowanie wody w II fazie cyklu) dokłada swoją cegiełkę do naszego złego samopoczucia. Jednym słowem wulkan emocji! 

I nie ma w tym niczego złego, jeśli pomimo wszystko dzielnie funkcjonujemy normalnie. 

Jeśli objawy są zbyt nasilone, żeby wyjść z domu i żyć normalnie, konieczne jest poszerzenie diagnostyki i ewentualne leczenie. W większości przypadków pomaga wprowadzenie antykoncepcji, a czasami musimy pójść dalej. W niektórych przypadkach kończy się na przyjmowaniu leków przeciwdepresyjnych, uspokajających czy moczopędnych. Holistyczne podejście podpowiada nam także o psychoterapii. Wszystko zależy od nasilenia Twoich objawów. 

Przeżyłyśmy PMS, teraz czas na głównego gościa – miesiączkę. 

Chciałam tutaj zaznaczyć, że pierwszy dzień miesiączki to pierwszy dzień naszego cyklu (tak, to jest to pytanie od ginekologa, na które odpowiedzi szukamy w aplikacji;) Leje się z nas mniej lub więcej- znowu każda z nas jest inna. Pierwsze dni są bardziej obfite i później stopniowo wszystko się uspokaja. Nie będę pisać tutaj o mililitrach krwi, bo nie o liczby chodzi. Kwestia “ilości podpasek” też jest sporna, bo każda z nas ma różne granice wytrzymałości/czasu i z różną intensywnością  je zmieniamy. Ale Moja Droga jeśli co chwilę latasz to toalety zmienić podpaskę/tampon czy opróżnić kubeczek albo krwawisz ze skrzepami, czas wybrać się do ginekologa. Takie comiesięczne obfite krwawienia mogą prowadzić do anemii, czyli niedokrwistości, a to zaczyna być niebezpieczne. W takich przypadkach musimy wykluczyć obecność polipów endometrialnych, adenomiozy, torbieli jajników czy mięśniaków, które przyczyniają się do obfitego krwawienia. Jeśli wykluczymy to wszystko, możemy wciąż zadziałać antykoncepcją na Twoje miesiączki i zmniejszyć ich intensywność.

Kolejną dolegliwością, którą możemy zmniejszyć przy pomocy antykoncepcji jest ból. 

Miesiączka boli – tak, oczywiście. Ale ten skurczowy ból podbrzusza nie może upośledzać naszego funkcjonowania. Jeśli zwijamy się z bólu w pierwszy dzień to nie uznawajmy tego za normalne. Marsz do ginekologa. W tym momencie także musimy wykluczyć obecność kilku schorzeń: torbieli jajnika, mięśniaków czy endometriozy. Jeśli niczego złego nie ma, opcją złagodzenia dolegliwości bólowych są oczywiście NLPZ i leki rozkurczowe, ale powiedzmy sobie szczerze – jeśli trafiłaś do gabinetu ginekologa, pewnie już próbowałaś ich pomocy. I tutaj wracamy do początku tego akapitu- antykoncepcji hormonalnej, która przynosi ulgę w dolegliwościach bólowych (ta odpowiednio dobrana). 

Jak już pewnie zauważyłaś, w wielu dolegliwościach związanymi z miesiączką pomaga antykoncepcja. 

Nie jest to cudowne panaceum, ale realnie zmniejsza zarówno wahania nastrojów, intensywność krwawienia i nasilenie bólu. Jest to temat bardzo złożony, któremu poświęcę osobne wpisy. Musicie sobie zdawać sprawę, że wszystkie te bolączki są akceptowalne, jeśli nie upośledzają Waszego funkcjonowania. Jeśli jest inaczej, razem z ginekologiem musicie rozpocząć proces diagnostyczno-terapeutyczny i wykluczyć wszelkie patologie. A potem dążyć do poprawy jakości Twojego życia, bo jakkolwiek naukowo to nie zabrzmi, jest to współczynnik uwzględniany we wszystkich badaniach klinicznych, wytycznych najrozmaitszych towarzystw naukowych, więc dlaczego mamy go pomijać w związku z miesiączką? Jakość życia ma znaczenie!

Z tego powodu niewiele z nas czuje się wtedy królowymi życia.

Tagi:

Zostaw komentarz

  1. Stosowałam wiele lat antykoncepcję hormonalną (z przerwą na dwójkę moich cudownych dzieci). Kochałam tą regularność, mały ból, skąpe krwawienia, unikanie miesiączki np na wyjazd, ale przerwałam jej stosowanie, gdyż libido spadło, glowa bolała i do tego ostatnio będąc na SORze z podejrzeniem udaru (na szczęście to była „tylko” tężyczka z podobnymi objawami) powiedziano mi,że wiele pacjentek w moim wieku (mam niespełna 35 lat) ma właśnie udar, krwiaki na mózgu, itd – po antykoncepcji hormonalnej. Oczywiście ze strachu odstawiłam. Po czym okazało się,że na lewym jajniku „zrobiła się” 4cm endometrioza. Pojawiła się jak tylko przerwałam stosowanie terapii horm. No i bądź tu człowieku mądry. Tak źle i tak nie dobrze 😣

  2. Nietypowe objawy miesiączki - Wróżka Cipuszka
    Permalink
🍪 Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.🍪