Czy ginekologia estetyczna zajmuje się “tylko” robieniem ładnych cipek? Czy zawsze wynika tylko wyłącznie z chęci bycia idealnym? Nic bardziej mylnego. W dzisiejszym wpisie postaramy się zarysować Wam, jak z punktu widzenia dolegliwości pacjentek wygląda ta dziedzina medycyny.
Medycyna estetyczna obejmuje szeroki wachlarz procedur, a w dzisiejszym wpisie skupimy się na jej ginekologicznej gałęzi.
Zabiegi w jej obrębie obejmują zarówno procedury nieinwazyjne (np. lasery czy fale radiowe) jaki i inwazyjne, czyli zabiegi chirurgiczne. Lekarz zajmujący się estetyką, a przez co dobrym funkcjonowaniem naszej pochwy i wulwy musi być nie tylko ginekologiem, ale także ukończyć studia z zakresu medycyny estetycznej. A to dopiero początek, bo dodatkowe szkolenia nigdy się nie kończą i im lepszym specjalistą chcesz być, tym więcej szkoleń z poszczególnych metod musisz przejść.
Żyjemy w XXI wieku, a medycyna nabiera tempa rozwoju.
Dzisiaj potrafimy leczyć większość chorób, nowotwory stają się chorobami przewlekłymi, a my musimy dbać o nasze pacjentki. Już nie tylko (aż!) w kwestii przeżycia, ale także jakości ich funkcjonowania. Dlatego tak wiele piszę dla Was nie tylko o stricte “chorobowych” sprawach, jak mięśniaki czy nowotwory, ale także o fizjoterapii, osteopatii, a teraz medycynie estetycznej – aby nasze życie zwiększało swoją jakość i komfort.
Zacznijmy od inwazyjnej twarzy ginekologii estetycznej, czyli zabiegów.
Wdrażamy je tylko i wyłącznie wtedy, kiedy jest za późno lub gdy defekty są zbyt duże na działanie metodami nieinwazyjnymi. Pierwszym z takich zabiegów jest labioplastyka, czyli jak sama nazwa wskazuje operacja plastyczna warg sromowych. Ale czy zawsze chodzi “tylko” o ich wygląd? Stanowcze nie. Zbyt duże wargi sromowe mniejsze (czyli wewnętrzne) mogą nie tylko przeszkadzać nam podczas siedzenia czy jazdy rowerem, ale także utrudniać stosunki seksualne. “Przeszkadzać” oznacza powodować dyskomfort, a nawet ból. Wraz z labioplastyką bardzo często wykonujemy zabieg hodoplastyki, czyli zmniejszenia napletka łechtaczki tak, aby wszystko wyglądało symetrycznie i nie powstawał nam tzw. “mikropenis”.
Ginekologia estetyczna działa także w obrębie hymenu (błony dziewiczej).
Dla podstawowych informacji zapraszamy do przeczytania naczego wpisu https://www.yonify.pl/blona-dziewicza/. Czasami mamy doczynienia z tzw. zarośnięciem hymenu, kiedy to jest ona zbyt “zabudowana” przez co próba stosunku płciowego powoduje znaczne dolegliwości bólowe lub wręcz jest niemożliwa. Wtedy możliwe jest chirurgiczne przecięcie jej tkanek, co przy jak najmniejszej inwazyjności powoduje ustąpienie dolegliwości.
Kolejnym aspektem w kontekście hymenu jest jego odtworzenie.
I tak, możemy oceniać, możemy pytać “po co?” albo wykrzykiwać, że “to tylko hymen, a utrata dziewictwa jest kwestią subiektywną”. Ale musimy jednocześnie rozumieć, że nasze zdanie nie może być narzucone wszystkim osobom na świecie. Ze względów kulturowych czy światopoglądowych wiele z nich decyduje się na zabieg “odtworzenia błony dziewiczej”. Najważniejsze, że kobiety, które tego potrzebują, mają możliwość realizacji zabiegu i zaspokojenia swoich potrzeb. Nie nam oceniać ich sytuację.
Zabiegiem z pogranicza ginekologii i ginekologii estetycznej jest plastyka pochwy i krocza.
Co mam na myśli mówiąc “z pogranicza”? Że zabieg wykonywany jest także przez ginekologów bez dodatkowej specjalizacji z medycyny estetycznej. Czasami z powodu licznych ciąż i porodów, czasami po prostu z upływu lat i utraty kolagenu, ściany naszej pochwy zaczynają zmieniać swoje położenie. W skrajnych przypadkach mogą nawet wypadać całkowicie na zewnątrz. Plastyka pochwy pozwala odtworzyć prawidłowe warunki anatomiczne – tutaj także nie chodzi “tylko” o wygląd, ale także prawidłowe funkcjonowanie.
Ale czy w poprawianiu “tylko” wyglądu jest coś złego?
Wszystko zależy od Twojego podejścia i tego, jak sobie z tym radzisz. Jesteśmy za ciałopozytywnością i akceptowaniem swojego ciała, ale nie oznacza to, że jest to jedyna słuszna droga. Jeśli wygląd np. Twoich warg sromowych większych (zewnętrznych) przeszkadza Ci i pomimo licznych prób akceptacji, nie możesz ich zaakceptować – dlaczego nie pomóc swojej relacji z ciałem? Podałam tu przykład warg zewnętrznych – np. w wyniku redukcji masy ciała czy upływu lat mogą one nie być tak jędrne jak wcześniej. Z pomocą przychodzi nam rekonstrukcja przy pomocy kwasu hialuronowego, osocza bogatopłytkowego lub tłuszczu pacjentki pobranego z innej okolicy ciala. Tylko chirurgia? Absolutnie nie – także zabiegi radiofrekwencji.
Gładko udało nam się przejść do procedur nieinwazyjnych z zakresu ginekologii estetycznej.
Ich zastosowanie związane jest z wieloma dolegliwościami, które prezentują pacjentki w gabinecie ginekologicznym. Suchość pochwy związana z menopauzą (więcej o menopauzie w naszym wpisie https://www.yonify.pl/menopauza/) możemy niwelować leczeniem hormonalnym czy właśnie zabiegami z zakresu ginekologii estetycznej (np. radiofrekwencją czy osoczem bogatopłytkowym). Dolegliwości związane z nawracającym pieczeniem czy bólem w trakcie stosunku mogą imitować objawy infekcyjne, a często związane są po prostu z atrofią śluzówki naszej pochwy. Liczne choroby dermatologiczne okolic intymnych (nasz wpis o nich https://www.yonify.pl/choroby-okolic-intymnych/) także mogą być leczone po konsultacji z lekarzem specjalizującym się w ginekologii estetycznej.
Coraz popularniejsza jest także rehabilitacja po porodzie drogami natury.
I oczywiście nie jest to sprawa życia i śmierci, ale naszego komfortu i jakości życia. Must have po porodzie to wizyta połogowa u ginekologa z badaniem USG i cytologią. Kolejnym ważnym punktem jest wizyta u fizjoterapeuty w celu oceny funkcjonowania naszego dna miednicy (wpis o fizjoterapii uroginekologivznej na naszym blogu https://www.yonify.pl/fizjoterapia-uroginekologiczna/). Jeśli chcemy sobie jeszcze bardziej pomóc – konsultacja z zakresu ginekologii estetycznej i nieinwazyjne zabiegi, które pomogą naszej pochwie wrócić do siebie po ostatnich przeżyciach.
Zabiegi nieinwazyjne ginekologii estetycznej pomagają także w wielu innych dolegliwościach.
Zaburzenia w odczuwaniu orgazmu, nietrzymanie moczu, dolegliwości bólowe w trakcie stosunku czy wulwodynia to najważniejsze z nich (jeśl pojęcie wulwodynii jest Ci obce zapraszamy do naszego wpisu https://www.yonify.pl/wulwodynia/ ). Celowo nie piszę o konkretnych zabiegach w kontekście dolegliwości, bo nie specjalizuję się w medycynie estetycznej i piszę Wam o jej podstawach. Jeśli kiedykolwiek zdecydujecie się na zabieg, wybierajcie najlepszych specjalistów. Robiąc dla siebie coś “ekstra”, zadbajmy, aby usługi te były jak najwyższej jakości. Wielkie znaczenie ma kwalifikacja do konkretnej procedury- tak, aby przy jak najmniejszej inwazyjności dać jak najwięcej dobrego.
Ginekologia estetyczna niewątpliwie może wzbudzać kontrowersje. Nie należy do podstawowych potrzeb warunkujących nasze przeżycie. Wpływa jednak znacząco na jego komfort i dobre samopoczucie pacjentek. Akceptujesz wszystko jak jest – genialnie. Ale nie odbieraj prawa do poprawy jakości życia innym osobom. A jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o ginekologii estetycznej lub szukacie ginekologa z ogromną wiedzą, wielkim sercem i umiejętnościami polecam @medycyna_na_obcasach – powierzyłam jej własną mamę <3

Pracuje głównie na oddziale onkologicznym, a dyżury spędza na porodówce. Swoją dalszą karierę wiąże głównie z ginekologią onkologiczną. Gdyby miał opisać siebie, powiedziałaby, że jest ginekologiem zapatrzonym w kobiety, a jednocześnie kobietą starającą się być jak najlepszym ginekologiem. Jest lekarzem przechodzącym po szpitalnym korytarzu, operatorem na bloku operacyjnym… Ale chyba przede wszystkim niepoprawną marzycielką wierzącą, że wspólnie możemy sprawić, żeby ten świat był lepszy. Tworzy medyczną twarz Wróżki Cipuszki po to, by kobiety zrozumiały, że nie są odosobnione w swoich problemach, żeby mogły zdobyć informacje nie tylko o chorobach ginekologicznych, ale także szeroko pojętym zdrowiu kobiet – przedstawione przystępnym, humorystycznym językiem.
Permalink