Skip links

Fizjoterapia w ciąży

Ciąża to specyficzny czas w życiu. Nie każda kobieta będzie przeżywać ją w ciągu swojego życia, ale większość z nas prędzej czy później ma do odrobienia lekcję z dbania o swoje ciało w tym szczególnym okresie. I nie będę tutaj mówić o “szczególności” w zakresie uczuć czy emocji, ale pod innym względem – obciążenia dla Twojego ciała i tego, jak fizjoterapia w ciąży jest ważna. 

“Obciążenie” brzmi niezbyt dobrze marketingowo. 

Ale powiedzmy sobie szczerze – są kobiety, które znoszą ciążę dobrze, inne trochę słabiej, a dla innych ten czas to ciężka praca o dobre funkcjonowanie swojego organizmu. Jedną ze składowych dbania o siebie w tym czasie jest wizyta u fizjoterapeuty uroginekologicznego (co nieco o fizjoterapii uroginekologicznej pisaliśmy już na naszym blogu https://www.yonify.pl/fizjoterapia-uroginekologiczna/ ). 

Kiedy najlepiej udać się do fijzoterapeuty uroginekologicznego?

Czas w drugim trymestrze ciąży wydaje się optymalny (jeśli masz do wyboru początek lub koniec trymestru, wybierz późniejszy termin). Zaznaczmy pewien fakt – cudownie, jeśli byłaś choć raz w życiu u fizjoterapeuty zajmującego się kobietami przed ciążą. Wiem, że w praktyce zdarza się to rzadko, dlatego przy jej okazji dobrze jest zadbać o ten wymiar naszego funkcjonowania. 

A co ma układ ruchu do ciąży? 

Słowem wstępu –  bardzo dużo. Pamiętaj, że nowy organizm rozwija się we wnętrzu naszego ciała, a dokładnie ujmując początkowo w naszej miednicy, a później także w jamie brzusznej. Warunki anatomiczne stanowczo zmieniają się – nasze narządy wewnętrzne przesuwają się, a miednica kostna zwiększa swoją objętość, aby pomieścić rosnącą macicę. Progesteron, którego wysokie stężenie w ciąży działa na całe nasze ciało, rozluźnia połączenia w naszych stawach i więzadłach. Ale to tylko szczyt góry lodowej. Bo w naszej miednicy są także mięśnie, które mają ogromne znaczenie przy porodzie (i przy wielu innych rzeczach, ale o tym później). Dodatkowo nasze mięśnie ściany jamy brzusznej także się rozchodzą, sprawiając, że płód mieści się w naszym wnętrzu. 

Wizyta w gabinecie fizjoterapeutycznym zazwyczaj ma kilka składowych. 

Po pierwsze zebranie wywiadu odnośnie Twojej obecnej ciąży, stanu ogólnego, urazów i innych spraw związanych z narządem ruchu. Zwróć uwagę na swoje dolegliwości (jeśli występują) – ból pleców? bóle międzyżebrowe? ból pachwin? nietrzymanie moczu? To tylko kilka z tych “ciążowych prezentów”. Każdy fizjoterapeuta ma swój schemat działania, ale w dalszym scenariuszu zazwyczaj przechodzicie do badania całego ciała. Sprawdza ruchomość stawów, napięcia w Twoim ciele. Ten wpis jest stanowczo za krótki, aby opisać wszystkie możliwości i fakt jak (wydawałoby się nie powiązane ze sobą) dolegliwości wpływają na nasz ciążowy stan. 

Czy fizjoterapeuta uroginekologiczny bada nas przez pochwę? 

Najczęściej tak, ale czasami na pierwszej wizycie jest to badanie bardziej “zewnętrzne”. Tutaj w zależności od tego w jakim schemacie pracuje. Czasami przezpochwowo jesteśmy badane dopiero w trzecim trymestrze, ale jeśli obecna wizyta jest z założenia naszą ostatnią – tutaj może pojawić się badanie przezpochwowe. Możliwe jest wybadanie pracy mięśni dna miednicy od zewnątrz (dokładniej od strony pośladka), natomiast właściwa praca, o której napiszę później (masaż krocza etc.) związany jest z badaniem wewnętrznym. Jednym słowem – bądź mentalnie gotowa, nie bez przyczyny ta specjalizacja ma “ginekologiczna” w swojej nazwie. 

Po “rozpracowaniu” niepotrzebnych napięć manualnie przez specjalistę / specjalistkę czas na kilka ćwiczeń. 

Zazwyczaj są to ćwiczenia oddechowe, uczące nas pracy z naszymi mięśniami. I to zarówno w obrębie miednicy jak i klatki piersiowej – nasze ciało pełne jest zależności. Czasami dostajemy dodatkowe zalecenia jak np. ćwiczenia na piłce czy jogowo – pilatesowe ćwiczenia rozciągające i rozluźniające. Wszystko jest uzależnione od stanu naszego ciała.

Trzeci trymestr, w który wchodzimy to trymestr rozluźnienia. 

O aktywności fizycznej w ciąży więcej pisaliśmy w naszym kwietniowym wpisie https://www.yonify.pl/aktywnosc-fizyczna-w-ciazy/ . Jest ona zbawienna dla naszego zdrowia i wraz z konsultacją fizjoterapeutyczną ma diametralny wpływ na przebieg naszej ciąży. Ale w trzecim trymestrze musimy skupić się na rozluźnianiu, delikatnym rozciąganiu i odpuszczaniu. Czyli mniej kardio, więcej ćwiczeń oddechowych i jogi. Zbyt napięte mięśnie dna miednicy mogą nie tylko wydłużyć czas porodu, ale nawet sprawić, że dziecko przyjmie położenie miednicowe – nie będzie miało jak “przekręcić się” w obrębie naszej miednicy, bo nasza przepona mięśniowa będzie zbyt spięta. 

Kolejna wizyta jest uzależniona od potrzeb naszego ciała. 

Może odbyć się w celu zweryfikowania, czy dobrze wykonujemy ćwiczenia, w trzecim trymestrze, albo już w okresie połogu. Jeśli spotykamy się w trzecim trymestrze jej nieodłącznym elementem jest instrukcja masażu krocza. Pisaliśmy już o nim we wpisie https://www.yonify.pl/naciecie-czy-pekniecie/ . Specjalista / specjalistka poinstruuje nas zarówno odnośnie masażu zewnętrznego (obejmującego głównie środek ścięgnisty krocza), jak i wewnętrznego obejmującego głębokie warstwy mięśni naszej miednicy. 

Wizyta połogowa odbywa się zgodnie z naszymi potrzebami. 

Jeśli czujemy, że “coś jest nie tak” możemy udać się do fizjoterapeuty, żeby zweryfikować nasze dolegliwości jeszcze przed wizytą u ginekologa (która ma miejsce ok. 6 tygodni po porodzie). Bez względu na to, czy poród zakończył się drogami natury czy cięciem cesarskim – obydwu przypadkach potrzebujesz wsparcia w powrocie do zdrowia. Jeśli czujemy się dobrze i stosujemy do zaleceń połogowych, które otrzymałyśmy wcześniej na wizytę udajemy się około 6 tygodni po porodzie – po wizycie lekarskiej, która potwierdzi, że wszystko jest ok. 

Niektóre zalecenia są wspólne dla obu sytuacji – zarówno w przypadku porodu drogami natury jak i cięcia cesarskiego. 

Wstawanie i kładzenie się bokiem – tak, aby jak najmniej obciążać słabe mięśnie naszego brzucha. Kładzenie się na brzuchu – tak, aby sprzyjać “zwijaniu” się macicy oraz powrotowi stosunków anatomicznych w naszym brzuchu. Poza tym zarówno w kontekście cięcia cesarskiego jak i porodu drogami natury pamiętamy szczególnie o zaleceniach, które obowiązują nas poza okresem ciąży i połogu, czyli nie wkładamy w wysiłku w oddawanie moczu i kału – po prostu rozluźniamy się, a wszystko samo z nas “wycieka”, używamy stołeczka przy defekacji tak, aby nasze kolana były wyżej niż stawy biodrowe (jeśli nie masz stołeczka, sprawdza się zwykła miska).  

W przypadku porodu drogami natury w grę wchodzą obrażenia naszego krocza. 

Do jakichkolwiek działań czekamy do zagojenia się rany i wytworzenia blizny. Zarówno w przypadku rany krocza jak i rany po cięciu cesarskim niezwykle istotna jest mobilizacja blizny. Początkowo przez jej delikatne masowanie, które z czasem może zyskiwać na intensywności. Wszystko zgodnie z zaleceniami fizjoterapeuty. 

Wybaczcie, że piszę tutaj ogólnikami. 

Absolutnie nie chcę, aby ten wpis zastąpił Wam wizytę u specjalisty. Chodzi o to, żebyście zdały sobie sprawę jak istotne jest to, żeby zadbać o siebie w tym okresie. Mnóstwo pacjentek zgłasza się na izbę przyjęć szpitalną z bólem pachwin, międzyżebrzy czy odcinka lędźwiowego kręgosłupa – zaniepokojone stanem ciąży, szukające pomocy. Z ciążą jest wszystko dobrze, ale z ich ciałem nie. I nie mam magicznej tabletki, która mógłby pomóc im w ich dolegliwościach 

Jedna wizyta u fizjoterapeuty i aktywność fizyczna zgodnie z jego zaleceniami oszczędziłaby nie tylko bólu, ale także stresu. Bo chcąc dbać o rozwijający się w nas płód, musimy dbać przede wszystkim o siebie. Niby tak oczywista sprawa, ale tak często zapomniana…

Zostaw komentarz

  1. Przygotowanie do porodu drogami natury - Yonify
    Permalink
  2. Antykoncepcja w czasie karmienia piersią - Yonify
    Permalink
🍪 Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.🍪