Skip links

Antykoncepcja w czasie karmienia piersią

Świeżo upieczona mama. Minął czas połogu, w którym głównym zadaniem było przyzwyczajenie się do nowej rzeczywistości, opieka nad noworodkiem i zadbanie o swoje ciało. Bez względu na to czy rodziłaś drogami natury czy cesarskim cięciem, wykonało ono wielką robotę (jak zadbać o siebie w okresie połogu dowiesz się z naszego wpisu https://www.yonify.pl/jak-dbac-o-siebie-w-pologu/). 

Starasz się na nowo zbudować swoją codzienność, w której seks odgrywał pewną (mniejszą lub większą) rolę. 

Ale co zrobić, kiedy nie planujesz dalszego powiększania rodziny? Jak w każdym przypadku trzeba pomyśleć o antykoncepcji. Ale antykoncepcja w trakcie karmienia piersią powinna być przemyślana. 

Na początku warto zaznaczyć to, że powrót do aktywności seksualnej to nie żaden wyścig. 

Musisz zgrać dwie ważne strony: swoją psychikę i swoje ciało. Żadnego z nich nie możesz bagatelizować. Jedne kobiety wracają do seksu już w kilka tygodni po porodzie, inne potrzebują miesięcy. Każdy przeznacza na to tyle czasu, ile potrzebuje. Nie ma sztywnych ram “fizjologii”, nie ma wytycznych, kiedy “powinnaś” wrócić – wszystko zależy od tego, jak się czujesz. 

O roli fizjoterapii w powrocie do aktywności seksualnej mówiliśmy już w kilku wpisach na naszym blogu.

Jesli ich nie znasz zapraszamy do zapoznania sie z nimi: https://www.yonify.pl/fizjoterapia-w-ciazy/ https://www.yonify.pl/fizjoterapia-uroginekologiczna/  Moim zdaniem wizyta fizjoterapeutyczna powinna byc standardem po porodzie, dokładnie tak jak ta ginekologiczns. Ale jeśli ją ominęłaś, a czujesz, źe “coś” nie gra i mimo upływającego czasu wcale nie jest lepiej – umów się na wizytę do fizjoterapeuty / fizjoterapeutki. 

Dobrze, ale zacznijmy od początku. 

W czasie karmienia piersią bardzo często (w sumie prawie zawsze) kobiety nie miesiączkują. Jest to spowodowane głównie wysokimi poziomami prolaktyny, która działa supresyjnie (hamująco) na poziomy naszych hormonów. Nie ma miesiączki, więc po co martwić się o antykoncepcję?

I tutaj mamy źródło wielu nieplanowanych ciąż. 

Karmienie piersią nie działa antykoncepcyjnie, a fakt, że nie krwawimy nie daje nam gwarancji, że nie mamy owulacji. Nie jest to nasz typowy, regularny cykl, ale nie znaczy to wcale, że jestesmy calkowicie bezpłodne. Nie mamy krwawienia miesiączkowego, ale od czasu do czasu jedna z komórek jajowych może “dojrzeć”, co jest konieczne do zajścia w ciążę. Musimy pamiętać o tym, jeśli nie planujemy powiększać rodziny (jeśli chcesz przypomnieć sobie, jak przebiega prawidłowy cykl miesiączkowy także zapraszamy na naszego bloga https://www.yonify.pl/cudowna-podroz-czyli-energicznym-krokiem-przez-cykl-miesiaczkowy/ ). 

Wróćmy do naszego głównego tematu – antykoncepcji. 

Środki barierowe są zawsze dobrym pomysłem. Częściej używana prezerwatywa męska (https://www.yonify.pl/antykoncepcja-s01e01/ ) czy mniej popularna prezerwatywa damska ( https://www.yonify.pl/antykoncepcja-cz3/ ) nie mają żadnych przeciwwskazań w przypadku karmienia piersią. Są łatwo dostępne, stosunkowo tanie, a co najlepsze – w żaden sposób nie wpływają na nasz organizm. Niestety mają także minusy – potrafią zsunąć się czy pęknąć, co może być źródłem niemałych nerwów. 

Kolejną opcją są tabletki antykoncepcyjne. 

Nie te najczęściej wybierane w populacji ogólnej, czyli dwuskładnikowe, ale jednoskładnikowe. Wspominalismy o nich w innym naszym wpisie https://www.yonify.pl/antykoncepcja-s01e01/ . Zawierają one jedynie progestagen, przez co nie wpływają na intensywność laktacji. Przyjmujemy tabletkę codziennie o stałej porze, nie robiąc 7 dniowej przerwy (jak to zazwyczaj ma miejsce przy tabletkach dwuskładnikowych). 

Wkładka wewnątrzmaciczna jest rozwiązaniem na długie lata. 

W czasie laktacji dopuszczalna jest zarówno ta niehormonalna (miedziana) jak i hormonalna (z progestagenem). Na naszym blogu tematyka wkładki jest poruszona w tym wpisie https://www.yonify.pl/antykoncepcja-cz2/ , a ten w całości jest jej poświęcony https://www.yonify.pl/wkladka-wewnatrzmaciczna-rozwiewamy-watpliwosci/ . W wielkim skrócie: zakładana w gabinecie ginekologicznym wkładka wewnątrzmaciczna jest dedykowana na okres 5 lat. Jedna większa inwestycja, a głowa spokojna na dłuższy czas. Oczywiście w każdej chwili, gdy zmienimy zdanie możliwe jest jej usunięcie. 

Implant także jest dopuszczalny w trakcie karmienia piersią. 

Osobiście nie jestem wielką zwolenniczką tego rozwiązania, ale działa on na podobnej zasadzie jak wkładka wewnątrzmaciczna. Z tym wyjątkiem, że zamiast w macicy znajduje się pod skórą naszego ramienia. Wspominaliśmy już o nim w jednym z naszych wpisów https://www.yonify.pl/antykoncepcja-cz3/ 

Jak widzicie istnieje całkiem szeroki wachlarz antykoncepcji, którą możemy stosować w trakcie karmienia piersią. Są to środki, które nie wpływają na laktację – nie zmniejszają ilości mleka, nie zmieniają jego składu, a także są bezpieczne dla małego człowieka. Jeśli jesteś zainteresowana tym tematem, warto poruszyć go w trakcie wizyty połogowej (6 tygodni po porodzie). Wspólnie z lekarzem / lekarką po dokładnej rozmowie i badaniu wybierzecie najlepsze dla Ciebie rozwiązanie. 

Zostaw komentarz

🍪 Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.🍪